Jak przewieźć pianino? Transport pianin


To że pianina są ciężkie wiemy chyba wszyscy. Te najcięższe mogą ważyć nawet 300 kg. Dlatego łatwo uszkodzić instrument. Najbardziej żal, kiedy nasz instrument jest zadbany wizualnie. Ciężko wtedy pogodzić się z ewentualną rysą czy wgnieceniem.

Pianina najczęściej mają uchwyty z tyłu z każdej ze stron. Po płaskim terenie można je przesunąć, ponieważ mają tzw. ślizgi lub rolki, czyli żelazne, bądź mosiężne kółeczka. Wtenczas można przejechać kilka metrów, choć przesunięcie instrumentu wymaga siły, ponieważ rolki najczęściej nie są łożyskowane. Przy podłogach wrażliwych na ciężar jak parkiet, by go nie uszkodzić – najlepiej pod rolki podłożyć koce.

Jeśli chcemy przewieźć instrument z parteru na parter najlepiej pomóc sobie wózkiem meblowym. Jest to wózek czterokołowy o wymiarach mniej więcej 65x45x25 pokryty gumą, by instrument nie spadł w czasie manewrów. Należy wtedy podnieść instrument i podłożyć wózek. Najlepiej za wspomniane uchwyty z tyłu pianina (jedna ręka) i pod stołem klawiaturowym (druga ręka) przez co najmniej dwie osoby. Innym sposobem jest podniesienie instrumentu tylko z jednej strony do takiej wysokości (ok 45 stopni)by dało się wstawić wózek. Podczas podnoszenia część ciężaru spoczywa na przeciwległym kancie instrumentu (należy go zabezpieczyć gąbką, kocem).

Przy ciasnych przejściach, zakrętach można instrument przenieść w pionie, na jednym z boków. Jest to jednak trudne i lepiej, jeśli robią to osoby doświadczone i rozumne…

By załadować pianino na busa najlepiej użyć windy (jeśli jest) lub podjazdu. Jeśli nie mamy nic takiego, można przechylić pianino na wózku z jednej strony i oprzeć drugą stronę o podłogę busa. Następnie „niższy” bok podnieść i wsunąć pianino. Musimy mieć jednak dość wysoki wózek (ok 25 cm), by podczas przechyłu „niższy” bok nie uderzył o ziemię (można podłożyć koc). Jeśli osie wózka są skonstruowane bliżej siebie, łatwiej przechylić instrument (korzystamy z jego ciężaru).
Jeśli nie mamy ani wózka, ani windy, ani najazdu – dwie osoby powinny podnieść tak wysoko jeden z boków pianina by zaprzeć go o podłogę auta, trzecia osoba powinna utrzymać drugi bok w powietrzu a następnie wsunąć pianino do samochodu. Na kancie podłogi auta można podłożyć złożony koc.

Można również (sposób jednej z poznańskich firm) ustawić równolegle pianino do krawędzi busa. Pod podłogę jednego z boków umieścić koc. Następnie unieść pianino tylko z drugiej strony, ale bardzo wysoko, niemal w pionie (instrument opiera się na kancie, na kocu), obrócić instrumentem o 90 stopni i oprzeć podłogę pianina o podłogę samochodu (złożony koc na krawędzi podłogi auta), wsunąć instrument. Potrzeba do tego min. trzech osób z wyobraźnią, z których jedna powinna być w środku, w części ładunkowej busa.

W busie pianino musi spoczywać na podłodze, być zabezpieczone kocami i przypięte pasami transportowymi, by podczas zakrętów i hamowania nie zmieniło swojego położenia. To ważne dla bezpieczeństwa instrumentu jak i wszystkich użytkowników dróg!

W zasadzie nie zleca się przewozu pianin, tym bardziej fortepianów firmom kurierskim. Z tej przyczyny, że jest to ładunek gabarytowy, ciężki i wymaga specjalnego podejścia. Do tego nie mieści się na jednej palecie Euro.

Warto pamiętać, że samochody firmy kurierskiej, które dostarczają nam wybrany towar mają swoją rejonizację. Jeśli zatem chcemy przewieźć pianino np. na trasie Poznań – Warszawa, Wrocław – Kraków, Gdańsk – Łódź, Katowice – Szczecin – instrument nasz wiele razy zmieni rejon, tym samym będzie wożony przez kilka samochodów, nim dotrze do celu. Poza tym pianino przecież trzeba wnieść do salonu lub innego pokoju, a tego kurierzy raczej nie robią!

Jeśli chodzi o wnoszenie, znoszenie pianin po schodach najlepiej używać pasów transportowych. Można nieść wtedy instrument „w rękach”, ale lepiej opleść pas na plecach dopasowując go do wzrostu człowieka, by przy wyprostowanej sylwetce pianino uniosło się, najlepiej aż pod kolana osoby niosącej. Zwróćmy uwagę, by pasy zachodziły za rolki (kółeczka) lub były związane ze sobą, by się nie ześlizgnęły jak instrument będzie noszony pod kątem schodów. Najlepiej ustawić plecy pianina do balustrad. Uchronimy front pianina przed obiciem na zakrętach lub podczas nieprzewidzianego zakołysania. Niektóre firmy korzystają z tzw. drewnianych sanek montowanych pod spód instrumentu, dzięki czemu można go przepychać po schodach. Innym rozwiązaniem jest tzw. pianoplan – urządzenie na gąsienicach, które niemal same wniesie instrument do góry. Waży ono jednak ok. 400 kg (plus ciężar pianina – razem 700 kg) i nadaje się tylko do mocnych schodów, np. betonowych.

Reasumując, polecam zlecanie transportu, wniesienia pianin fachowcom. Instrument łatwo zniszczyć, tak jak i kręgosłup. Jeśli jednak jesteśmy rozsądni, mamy pewną wyobraźnię w tym kierunku, dobrze się do tego przygotujemy – można próbować. Ale na własne ryzyko.